|
Strefa komfortu 40x40 cm
Band 40x40 cm2
No gluten 40x40 cm
|
|
F A R M A Z O N Y /tęsknota za wolnością od własnej głowy/czyhających kontekstów/
Prezentowane obrazy, obiekty, twory, zbudowane są z połączenia farby, papierowych wycinków, wyselekcjonowanych odpadów, pamiątek, symboli, resztek konsumpcji, sklejone w collage lub assemblage. Zlepy iluzji, efektów ubocznych, półprawd, kontekstów, ambiwalencji i wątpliwości. To osobista zabawa treścią, formą, materią, zestawieniem, relacją. Czasem uproszczone, czasem przeładowane formy balansują szukając równowagi.
Rzeczywistość Powszechna
Bronimy się od dzieciństwa. Karmieni złotymi radami, cudzymi oczekiwaniami, presją cudzych ambicji i ciężarem kompleksów. Często bez oparcia idziemy w świat pełen dezinformacji, agresji, manipulacji, nachalnych haseł, podprogowych komunikatów, toksycznych przekonań. Otoczeni wyfotoszopanowymi obrazami, wirtualnymi relacjami, żywnością genetycznie modyfikowaną, cyberseksem. Fotografujemy to co mamy na talerzu, swoje kreacje i stylizacje, odrzucając to co nie mieści się w kadrze. Tworzymy sztuczne światy, w którym rządzą wykreowania, przestylizowanie i nałogowa autoprezentacja.
Uciekamy od rzeczywistości gdzie się da, byle szybko...w używki, w pracę, w kompulsje, gry, seriale, relacje...uzależniamy się od wszystkiego co się napatoczy. Aby przetrwać chwytamy się szybko, aby się nie rozlecieć usztywniamy się brnąc w fanatyczne postawy. Poprzeczkę stawiamy coraz wyżej. Stawiamy równie wysokie mury, budujemy szczelne pancerze. Uzbrojeni w mechanizmy obronne, nieświadomi naszych uwarunkowań szukamy szczęścia w relacjach z innymi ludźmi, w bajkowej miłości, spełnieniu zawodowym. Bez fundamentów, bez spotkania ze sobą samym, brniemy dalej zakładając rodziny. Nie możemy przedrzeć się przez własne iluzje i wyobrażenia, nie wiemy co jest nasze co cudze. Zaprzeczamy i racjonalizujemy. Szukamy winnych. Usilnie określamy, szufladkujemy, krytykujemy, porównujemy. Siedząc w jednym pokoju widzimy zupełnie inne rzeczy.
Wystawa/ zaproszenie do spotkania
To, że Farmazony są tematem lekkim jest pozorne. Niekiedy w humorystyczny sposób próbuję dotyknąć głębszych spraw. Od setek lat obraz był kojarzony z iluzją. Nie mam pojęcia na ile moje wariacje będą czytelne dla odbiorców, co z resztą samo w sobie jest dla mnie inspirujące- to że obrazy się mnożą, gdy są oglądane i zestawiane w innych kontekstach tworzą w głowach odbiorców nowe kolaże.
Wystawianie prac jest dla mnie inspirującą przygodą. Każdy z nas nosi zasób swoich doświadczeń, ma swoją wrażliwość plastyczną, na swój sposób ukształtowane oko i dostęp do swoich emocji. Wybrałam temat szeroki aby pozwolić sobie na zabawę swoją różnorodnością, wyrazić swoje "przebodźcowanie". Powstał miszmasz wątków i form. Zamykanie tego tematu w konsekwentnej, równej całości byłoby dla mnie nienaturalne. Tworząc wyrażam to co w ramie się nie mieści. Jako "artysta w procesie" wierzę w doświadczanie, intuicję, spontaniczność, ekspresję, w uwalnianie i ciągłe odkrywanie, w rytuał, wymianę i rozmowę, do której serdecznie Państwa zapraszam. Frank Zappa powiedział, że dla niego mówienie o muzyce jest jak tańczenie o architekturze. Podobnie ja się czuję pisząc teksty o swojej twórczości...czy są to jedynie farmazony?
|
|